Z włóczki czarno-szarej wyszedł kotek, który przypomina mi sierpniowe chmury burzowe. Taki jest szary, bury, ale ciepły i wesoły. Pamiętacie jak kiedyś fajnie było poskakać w kałużach po letniej burzy? Właśnie takie wspomnienia przywołał u mnie ten kociak.
Z włóczki biało-błękitnej powstał kotek, który wygląda jak radosny obłoczek, przemykający po jasnym niebie. Jakbym leżała na łące, nad wodą, i patrzyła w chmury. Chyba każdy próbował porównywać ich kształty. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz